Wreszcie nadeszła wiosna! Z pewnością większość właścicieli ogrodów już od lutego z niecierpliwością czeka na pierwsze cieplejsze dni, kiedy będą wreszcie mogli rozpocząć wiosenne prace ogrodowe. A właśnie teraz jest w nim mnóstwo rzeczy do zrobienia. To chyba najbardziej oczekiwana przez nas pora roku, ale dla właścicieli ogrodów – także najbardziej pracowita. Musimy “naprawić” szkody, jakie wyrządził w ogrodzie mróz i zalegający śnieg oraz zadbać o rośliny budzące się z zimowego snu, to także świetny moment na posadzenie nowych okazów.
Zdejmujemy zimowe okrycia
Zabezpieczenia zimowe przeważnie zdejmujemy w marcu, niestety nie da się wskazać jedynego właściwego terminu – musimy po prostu śledzić prognozy pogody i zdać się na intuicję. Rośliny należy odkryć zanim zaczną rosnąć młode pędy, ale też kiedy skończą już się przymrozki. Aby rośliny zahartowały się, okrycie zimowe zdejmujemy stopniowo – gdy temperatura w ciągu dnia utrzymuje się powyżej 0oC okrycie rozluźniamy, a dopiero po kilku dniach, kiedy ocieplenie utrzymuje się dłużej, a powroty zimy nie są zapowiadane, zdejmujemy je zupełnie. Najlepiej zrobić to w pochmurny dzień, aby silne wiosenne słońce nie poparzyło roślin. Jeśli okaże się, iż zrobiliśmy to zbyt wcześnie, a prognozy pogody zapowiadają powrót przymrozków, należy ponownie osłonić rośliny.
Pod koniec zimy rozwiązujemy też odmiany kolumnowe, które związaliśmy aby zalegająca zimą na nich okrywa śniegowa nie powodowała deformacji pokroju. Jeśli na skutek zalegającego śniegu lub silnego wiatru jakieś gałęzie uległy deformacji czy wygięciu, ale nie są uszkodzone czy złamane, to należy je odgiąć do właściwego położenia i podwiązać – po kilku tygodniach powinny odzyskać prawidłowy pokrój
Przycinamy krzewy i drzewa ozdobne
- Zaraz po zdjęciu zimowych okryć przycinamy wszystkie połamane, uszkodzone i chore pędy, a także pędy nadmiernie zagęszczone, krzyżujące się i inne zniekształcające pokrój roślin.
- W marcu, zanim z pąków rozwiną się liście, przycinamy krzewy kwitnące latem i jesienią na pędach tegorocznych, m. in.: róże rabatowe, wielkokwiatowe i pienne; wrzosy; budleję Davida; wierzby pienne, np. `Hakuro-Nishiki`; hortensje krzewiaste i bukietowe; pięciorniki krzewiaste; tawuły japońskie i inne kwitnące latem. Dzięki temu zabiegowi rośliny utrzymają ładny, zwarty pokrój, a także pobudzimy ich kwitnienie.
- Wczesna wiosna, zanim rośliny rozpoczną wegetację, to dobry moment aby odmłodzić starsze, słabo już kwitnące krzewy. Radykalne cięcie odmładzające pobudzi rośliny do wypuszczenia młodych pędów (na których będą powstawały pąki kwiatowe) i poprawi ich pokrój. Rośliny przycinamy nisko, pozostawiając 2-3 zdrowe pąki na każdym pędzie, zaś pędy najstarsze wycinamy tuż przy ziemi. Ten zbieg warto wykonywać regularnie co 2-3 lata usuwając w całości pędy najstarsze. Pamiętajmy jednak, iż nie wszystkie krzewy ozdobne dobrze znoszą przycinanie.
- Wiele krzewów kwitnących wiosną należy przyciąć tuż po kwitnieniu, aby zapewnić obfite kwitnienie w przyszłym roku, należą do nich m. in.: forsycja, migdałek trójklapowy, wierzba iwa `Kilmarnock`, wrzośce.
Porządkujemy rabaty
Kiedy śnieg stopnieje, a ziemia na rabatach nieco obeschnie, przystępujemy do porządkowania rabat. Tuż przy ziemi obcinamy zaschnięte pędy bylin, które zostawiliśmy na zimę dla ozdoby (np. miechunka, rozchodnik okazały, zawilce, a także zeszłoroczne liście traw ozdobnych), a następnie delikatnie usuwamy obumarłe resztki roślin. Robimy to w marcu lub na początku kwietnia, zanim rośliny zaczną wypuszczać tegoroczne pędy.
Dzielimy byliny kwitnące latem i jesienią
Wczesną wiosną, zanim rozpocznie się wegetacja, gdy tylko rozmarznie ziemia (zwykle w marcu), możemy podzielić silnie rozrośnięte karpy bylin kwitnących latem i jesienią, takich jak: funkie, floksy, rudbekie, liliowce, rozchodniki okazałe, dzielżany, astry bylinowe itp. Rośliny wykopujemy, a następnie dzielimy karpy na kilka części tak, aby w każdej z nich znajdowało się kilka zdrowych pąków części nadziemnej oraz dobrze rozwinięte korzenie. Najlepiej kępę rozerwać rękoma, jeśli jednak jest ona zbyt zagęszczone możemy przeciąć ją nożem, bądź szpadlem. Po tym zabiegu sadzimy karpy na taką samą głębokość, na jakiej rosły przed podziałem.
Pierwszy raz nawozimy rośliny ozdobne
Po zdjęciu zimowych osłon, kiedy tylko ziemia rozmarznie, zasilamy rośliny pierwszy raz. Robimy to zwykle w marcu lub na początku kwietnia, nawozem wieloskładnikowym, kompostem lub obornikiem – nawóz rozkładamy lub rozsypujemy wokół roślin i lekko przekopujemy glebę (na głębokość 10 cm), uważając na gatunki płytko korzeniące się, jak np. magnolie, różaneczniki, azalie, piwonie, hosty.
Rośliny cebulowe i bulwiaste
- Zasilamy rośliny cebulowe kwitnące wiosną. Nawóz starajmy się rozsypywać tak, aby nie pozostawał on na liściach roślin. Na bieżąco usuwamy też przekwitłe kwiatostany – same główki, pozostawiając liście do czasu, aż same zaczną żółknąć – w przeciwnym razie cebule nie zmagazynują wystarczającej ilości substancji odżywczych i w przyszłym roku słabiej zakwitną.
- Przeglądamy bulwy i cebule roślin niezimujących w gruncie, jak kanny, dalie mieczyki, begonie bulwiaste, frezje, galtonie, eukomisy, tygrysówki itp. Wszystkie chore i uszkodzone fragmenty usuwamy. W drugiej połowie maja (po tzw. “zimnych ogrodnikach”) możemy je wysadzać do gruntu. Aby szybciej zaczęły zdobić nasz ogród, możemy je także ?podpędzić?- w marcu sadzimy je do doniczek, które ustawiamy w jasnym pomieszczeniu w temperaturze około 15-20oC, zaś do gruntu wysadzamy w drugiej połowie maja po uprzednim zahartowaniu.
- Pod koniec marca możemy posadzić lilie – w tym terminie przeważnie sadzimy gatunki wrażliwe na mrozy, ale spóźnialscy mogą teraz posadzić także te które dobrze zimują w gruncie. Kupując cebulki wybierajmy tylko egzemplarze zdrowe, jędrne, bez przebarwień, unikajmy cebulek pomarszczonych, miękkich czy wysuszonych. Odpowiednia głębokość sadzenia cebul uzależniona jest od ich wielkości – powinna wynosić około 2,5-krotną wysokość cebul (zwykle to 10-15 cm). Odstępy między kolejnymi okazami nie powinny być mniejsze niż 20-25 cm.
Sadzimy nowe rośliny
- Marzec i początek kwietnia to czas sadzenia roślin kupowanych z odkrytym systemem korzeniowym. Są one znacznie tańsze niż rośliny kupowane w pojemnikach, warto więc skorzystać z takiej okazji, szczególnie jeśli potrzebujemy wielu roślin (np. na żywopłot). Pamiętajmy jednak, że rośliny kopane wprost z gruntu powinny być sprzedawane tylko w okresie ich spoczynku, w momencie, gdy ich pąki zaczną się rozwijać znacznie spada szansa na przyjęcie się ich ? takich egzemplarzy nie kupujmy więc. Korzenie roślin kupowanych w takiej formie są też narażone na uszkodzenia i przesuszenie, musimy więc posadzić je zraz po kupieniu.
- Zwykle w drugiej połowie kwietnia pojawiają się w sprzedaży rośliny balotowane (czyli takie, które początkowo rosną w gruncie, zaś przed sprzedażą zostają wykopane wraz z bryłą ziemi wokół korzeni, zabezpieczoną tkaniną). W tej formie sprzedawane są przeważnie rośliny iglaste i zimozielone. Są one także tańsze od roślin kupowanych w doniczkach, jednak, podobnie jak w przypadku roślin z odkrytym systemem korzeniowym, okres kiedy możemy je kupić jest krótki – już w maju nie powinniśmy kupować iglaków balotowanych, gdyż istnieje zbyt duże ryzyko, że rośliny te nie przyjmą się.
- Okres wiosenny to także świetny moment na sadzenie bylin. Wczesną wiosną, zanim rozpocznie się wegetacja możemy kupić kłącza wielu z nich w woreczkach z torfem bądź trocinami (m. in. hosty, tawułki, serduszka, konwalie, liliowce), co znacznie obniża ich cenę.
Rośliny pojemnikowe
- Gdy tylko rozmarznie ziemia w doniczkach, regularnie podlewamy rośliny.
- Rośliny pojemnikowe, zimujące na zewnątrz – Gdy nadejdzie wiosna, zimowe osłony należy zdejmować stopniowo, w miarę poprawy pogody. Pod koniec marca (jeśli nie będzie mrozu) rośliny powinny być już odkryte, jednak jeśli zapowiadane są przymrozki, warto ponownie osłonić je na noc.
- Od marca zwiększamy intensywność i częstotliwość podlewania roślin pojemnikowych, zimujących w pomieszczeniach (takie jak oleandry, agawy, fuksje, pelargonie, werbeny), a także zaczynamy je zasilać nawozem wieloskładnikowym. Zwiększamy im również dostęp światła – jeśli zimowaliśmy rośliny w ciemnym miejscu, pora przenieść je do pomieszczenia jaśniejszego. Wczesna wiosna to także dobry czas na przesadzenie roślin, których korzenie przerosły donice, lub chociaż częściową wymianę ziemi w pojemnikach.
- Po tzw. “zimnych ogrodnikach” (czyli w drugiej połowie maja) możemy te rośliny wystawić do ogrodu. Wcześniej musimy je jednak zahartować, czyli przyzwyczaić do warunków panujących na zewnątrz – początkowo wystawiamy je do ogrodu na kilka godzin, po kilu dniach wydłużamy ten czas, chowając rośliny jedynie na noc do domu, a po kilku dniach możemy je już pozostawiać w ogrodzie na stałe.
Trawnik
- Wiosenne zabiegi pielęgnacyjne trawnika zaczynamy od starannego wygrabienia i usunięcia z jego powierzchni zaschniętych obumarłych resztek roślin, aby nie tworzył się na nim filc, ograniczający korzeniom trawy dostęp do wody, powietrza oraz substancji odżywczych dostarczanych w nawozach. Przy grubej warstwie filcu konieczny może się okazać zabieg wertykulacji, czyli nacinania darni w celu usunięcia z powierzchni murawy martwych części roślin i zwiększenia dostępu tlenu do gleby.
- Aby poprawić napowietrzenie gleby warto też wczesną wiosną (zwykle na przełomie marca i kwietnia) przeprowadzić zabieg aeracji – polega on na nakłuciu powierzchni trawnika na głębokość około 8-15 cm.
- Jeśli po okresie zimy powierzchnia naszej murawy wypiętrzy się, musimy wykonać zabieg wałowania, aby docisnąć mocno korzenie trawy do podłoża – w przeciwnym razie będzie ona w miejscach wybrzuszeń zamierać.
- Kiedy trawa zacznie intensywnie rosnąć zaczynamy ją kosić (pierwszy raz zwykle w połowie kwietnia). W późniejszych wiosennych tygodniach trawnik kosimy co 7-10 dni, w zależności od pogody i intensywności jego wzrostu.
- Po wykonaniu wyżej wymienionych zabiegów możemy nawieźć trawnik – pierwszy raz zabieg ten wykonujemy zwykle w marcu lub na początku kwietnia. Do tego celu używamy nawozów specjalnie przeznaczonych do trawników, zawierających najkorzystniejsze proporcje pierwiastków niezbędnych do prawidłowego rozwoju trawy, niekiedy wzbogacone są także o substancje zapobiegające rozwojowi mchów i chwastów na trawniku.
- W miejscach plam żółknącej trawy lub gołej ziemi, które często szpecą nasz trawnik po zimie, dosiewamy trawę, stosując tę samą mieszankę nasion, jaką użyliśmy na całym trawniku.
- Jeśli wiosna jest upalna i sucha (a takie zdarzają się u nas coraz częściej) pamiętamy o nawadnianiu trawnika, kierując się zasadą, że lepiej podlewać trawnik rzadziej, a obficiej, niż częściej i krócej.
- Zwalczamy chwasty i mchy gdy tylko pojawią się na trawniku.
- Kwiecień to świetny czas na założenie nowego trawnika z siewu, gdyż w tym czasie panują zwykle warunki sprzyjające kiełkowaniu nasion (większa wilgotność, niezbyt wysokie temperatury).
- Czyścimy oczko wodne. Wyławiamy z wody wszelkie zanieczyszczenia, resztki roślin, martwe zwierzęta itp. Kiedy ryby wybudzą się z zimowego letargu (gdy temperatura wody przekroczy 10oC) usuwamy z dna zbiornika warstwę mułu ? możemy zrobić to za pomocą odkurzacza do szlamu, bądź też używając specjalnych preparatów, rozkładających muł (są to środki biologiczne, nieszkodliwe dla zwierząt żyjących w wodzie). Przycinamy też rośliny szuwarowe, pozostawione na zimę – tniemy je tuż przy ziemi wczesną wiosną, zanim zaczną wypuszczać młode pędy.
- Kiedy tylko skończą się mrozy, ponownie montujemy pompy, filtry i fontanny w oczku wodnym ? napowietrzą one wodę, co zapobiegnie rozwojowi glonów. Jeśli mimo to glony zaczną się pojawiać, natychmiast wyławiamy je. Kiedy rośliny wodne rozrosną się, a ryby wznowią swoją aktywność, równowaga biologiczna w stawie powinna powrócić, a problem z glonami zniknąć.
- Gdy temperatura wody osiągnie 12oC, zaczynamy karmić ryby (zaczynając od niewielkich dawek i stopniowo je zwiększając). A kiedy podniesie się do około 15oC możemy przenieść do zbiornika ryby wrażliwe, które zimowały w pomieszczeniu. Temperatura wody w oczku wodnym i w zbiorniku tymczasowym nie może się różnić więcej niż o 3 °C, jeśli różnica jest większa, przed wpuszczeniem ryb powinniśmy je zahartować.
- Wiosna to dobry czas na sadzenie roślin wodnych. Gatunki odporne na niskie temperatury możemy posadzić już pod koniec marca lub w kwietniu, natomiast z sadzeniem gatunków egzotycznych musimy poczekać do czasu, gdy minie ryzyko występowania przymrozków – najlepiej wstrzymać się do drugiej połowy maja.
- W drugiej połowie maja możemy też przenieść do oczka wodnego gatunki wrażliwe na mróz, które zimowały w pomieszczeniu, jak np. egzotyczne grzybienie, hiacynt wodny, salwinia, piscja, azolla karolińska.
Pamiętamy o ptakach i innych pożytecznych mieszkańcach ogrodu
- Pod koniec kwietnia lub w połowie maja przestajemy dokarmiać ptaki. Jeśli zależy nam, aby nadal gościły w naszym ogrodzie, zapewniamy im stały dostęp do wody ? warto zainstalować poidełko, które jednocześnie może stanowić ciekawą ozdobę ogrodu.
- Pod koniec zimy lub wczesną wiosną zakładamy budki lęgowe dla ptaków. Czyścimy też istniejące już budki, aby pozbyć się ewentualnych pasożytów. Robimy to roztworem gorącej wody z zwykłym mydłem.
- Montujemy w ogrodzie domki i kryjówki dla pożytecznych owadów.